Stukały obcasy. Wysokie czerwone szpilki założone na dułgie ładne nogi. Czerwona sukienka sięgająca połowy ud pdkreślała zgrabną sylwetke owej dziewczyny. Dość niska dziewczyna szła szybko, a w głowie kołtatały jej sie myśli "spóźnie się i po mnie!" Doszła do wysokiego budynku i szybko weszła do niego. Wszyscy już na nią czekali. Zdjęła płaszcz i podała go szatniarce.
-Ile mamy spóżnienia?- spytała.
-15 minut i 43 sekundy.- Marek zawsze był bardzo dokładny.- co ty robiłaś tak dułgo?
-Złamał mi się obcas i musiałam kupić nowe buty! Jezu to się dzieje naprawde?
-Jak najbardziej, a ty masz najważniejszą kolacje w swojej karierze i jej nie spieprz!
-Postaram się!
Weszli do ogromnej sali. Suzana nerwowym gestem odgarnęła dułgie, czerne, kręcone włosy z szyi. Jej duże, niebieskie oczy szukają stolika z siedzącym przy nim klientem z żoną. Plan był banalny: ona wyczuwa kobiete i tylko z nią rozmawia, a on prowadzi konwersacje z mężczyzną. Przy stole siedział tęgi jegomość i jego żona- szczupła, delikatna blondynka, o jasnej cerze i niebiekich, wyblakłych oczach. Suzana podeszła do niej, wystawiła dloń i ze szczerym uśmiechem powiedziała dzieńdobry. Rozmowa tych dwóch plotkarek rozpoczęła sie od rozmowy na tematy polityczne ale szybko ztwierdziły, że to nie jest temat dla nich, więc zaczęły plotkować na tematy ubrań, projektantów i nowoczesnej mode. Obydwie miału ok. 25lat. Podonieństwo w wyglądzie było tylko w kolorze oczu chociaż Suzana miała intensywnie niebieskie, a Kasia wyblakłe niebieskie.
c.d.n